Coś tu kiedyś będzie.
In: Czas wolny
30 maj 2011Wróciłem po godzinie. Młoda leżała dokładnie w tym samym miejscu i w tej samej pozycji. Postanowiłem zadzwonić do leśniczego, żeby upewnić się czy wszystko OK. Zapewnił mnie, że w nocy matka na 100% zaopiekuje się sarenką. O 5:00 następnego dnia poszedłem sprawdzić – sarenki nie było 🙂