Znalezione

In: Czas wolny

24 maj 2009

Sobota, niedziela pełne atrakcji. Przyjechał Pascal i przywiózł ze sobą przyrząd do poszukiwania pod wodą (magnes neodymowy) na 20 metrowej linie oraz dwa wykrywacze metali.

Sobotnia pogoda nie dopisała. Co 45 minut nawałnica z silnym wiatrem, deszczem i gradem po 10 minutach słońce i ani jednej chmurki i nagle nie wiadomo skąd znowu nawałnica i tak w kółko 🙂 Mieliśmy mieszane uczucia ale mimo tego wyprowadziliśmy łódkę na jezioro i wypłynęliśmy z nadzieją znalezienia czegoś fajnego. Metoda jest prosta i ciekawa. Przywiącujesz linę wokół pasa, wrzucasz magnes, czekasz aż opadnie na dno w muł, płyniesz powoli, magnes włóczy się po dnie i co chwile wyciągasz magnes z wody i sprawdzasz czy coś się przyczepiło. Nie obyło się bez nawałnicy, która
dopadła nas na środku jeziora, ale spokojnie po 10 minutach deszczu, silnego wiatru z drobnym gradem znowu wyszło słońce. Spodziewaliśmy się ze coś znajdziemy, ale skończyło się na drobnych akcesoriach wędkarskich, kawałek  sprężynki, stary haczyk na ryby i kilka kapsli. Wróciliśmy do domui przygotowaliśmy pieczonki z kociołka na ognisku.

Niedziela była znacznie ciekawsza. Po śniadaniu pojechaliśmy na pola z wykrywaczami metali.  Niezła zabawa i cholernie wciąga. Znajdujesz jakiś drobiazg i wyobrażasz sobie co działo się w tym miejscu 100 lat temu. Układasz w głowie wydarzenia znajdując fragmenty rosyjskiego pocisku, 2 metry obok fragment niemieckiego pocisku. Co jakiś czas trafi się jakiś bezużyteczny drut, fragment harmonijki ustnej lub np guzik carski lub pruski. Nie pamiętam ale Pascal wie. Najciekawszą rzeczą jaką udało mi się znaleźć było to coś:

kon

Przypomina sprzączkę od paska. Zrobione jest z ołowiu i na srodku portret konia. Z chęcia wybiorę się na kolejne poszukiwania.