Coś tu kiedyś będzie.
In: Czas wolny
27 cze 2011Z lekkim poślizgiem postanowiłem napisać o moim pobycie w Puszczy Piskiej. Wspólnie z Wezdim, korzystając z rowerów, dotarliśmy na naszą ulubioną polanę około 4:20. Świt był piękny. Słońce wschodziło między drzewami. Niezapomniany widok, kiedy promienie światła przebijają się przez poranną mgłę. Spotkaliśmy na tej polanie jedną sarnę, ale niestety nie udało się zrobić ani jednego dobrego zdjęcia. Pojechaliśmy jeszcze w kilka ciekawych miejsc, ale tam również nie udało nam się sfotografować zwierząt. Dopiero popołudniowy wypad do lasu zaowocował w spotkanie z kozłem, którego dosyć blisko podeszliśmy. Zdjęcie zdążyłem zrobić niestety dopiero po fakcie, kiedy kozioł oddalił się na bezpieczną odległość. Wracam do Puszczy Piskiej w lipcu, planuję spędzić znacznie więcej czasu w lesie 🙂